Zarejestruj się u nas lub też zaloguj, jeśli posiadasz już konto. 
Forum www.dzieciwporzo.fora.pl Strona Główna

Chemicals React

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum www.dzieciwporzo.fora.pl Strona Główna -> Story time!
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Vicciś




Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?

PostWysłany: Śro 22:51, 23 Sty 2008 Temat postu: Chemicals React

Kilka osób może znać z wporzo, więc dodaję i tutaj ;D.

Kolejny deszczowy dzień zawitał Tokio, stolicę Japonii. Ale to już nikogo nie dziwiło, kiedy deszcz padał dzień w dzień od dwóch tygodni. A wakacje zapowiadały się tak pięknie! Wakacje to wakacje. Słońce, plaża, tanie wino. Jednak nie dla każdego.
Przez Japońskie ulice, szedł pewien chłopak. Ren się zwał. Słuchając muzyki, snuł w swoich myślach. W ogóle nie podnosił wzroku, wpatrując się w czubki swoich butów. Był oburzony, że musi chodzić do takiej szkoły, gdzie w wakacje musi poświęcać te dwie godziny swojego wolnego czasu, w każdą środę i piątek. Ren uczęszczał do szkoły artystycznej. Plastyka, muzyka, aktorstwo i te inne. On chodził na zajęcia plastyczne, bo w wakacje miał wolny wybór, lecz w normalne dni szkolne, musiał brać każdego po trochu. Ta szkoła była marzeniem jego mamy. To ona poprosiła go na łożu śmierci, o nic innego, tylko żeby skończył tą szkołę. Tylko ta jedyna rzecz, więc Ren nie mógł sprzeciwić się matce. Kochał ją ponad życie, iż ojca nie miał. A może i miał, lecz nigdy nie poznał go, nawet nie próbował. Teraz, mając szesnaście lat, mieszkał z młodszą siostrą. Ona mu została. Ona, jedyna nadzieja.
- Hej, Ren! – Drobna brunetka podbiegła do chłopaka, śmiejąc się od ucha do ucha. Złapała go pod rękę i tak szli. Rozumieliby się bez słów, gdyby nie to, że dziewczyna potrafi gadać i gadać jak nakręcona.
- Aimi, uh, hej. – Chłopak starał się uśmiechnąć, ale wyszedł mu potworny grymas. Brunetka podniosła brwi, wybuchając głośnym, radosnym śmiechem. Ten śmiech był zarezerwowany tylko dla niego.
Ren przewrócił tylko oczami i szli w kompletnej ciszy. Nie. On szedł w ciszy, ona tylko gadała i gadała.
Ren i Aimi przyjaźnili się od lat, już w piaskownicy wymienili swoje pierwsze grabki.
Kiedy stanęli przed wielkim budynkiem, zbudowanym z ciemnej cegły, chłopak wydał z siebie głębokie westchnięcie i pomaszerował do klasy. Aimi wzięła muzykę. Miała głos anioła, a kiedy grała na harfie, wyglądała nawet jak jeden. Ren skierował się prosto do klasy numer sześćdziesiąt dziewięć. Co za ironia losu. Zapukał i wkroczył do środka.
- Przepraszam za spóźnienie, Sensei*. – Nauczycielka uśmiechnęła się i skinęła głową. Jak on się cieszył, że ma młodą pannę, zamiast starej dewotki!
Usiadł w ciszy przy swojej ławce, znowu snując w myślach. Westchnął cicho, patrząc jak deszcz swobodnie obijał się o szkła okien. A potem spływały pojedyncze krople, tak jak łzy...
- Przepraszam za spóźnienie! – Ren spojrzał automatycznie w stronę drzwi. No tak, przyszedł pan jestem-idealny-super-i-w-ogóle-kÓl-i-w-ogóle-w-ogóle. Przewracając oczami, modlił sie, żeby chłopak nie usiadł przed nim. I na co te modlitwy, skoro i tak zrobił z siebie głupka? Cala klasa popatrzała na niego i wybuchły pojedyncze śmiechy. A znienawidzony chłopak i tak usiadł tam, mimo tych modlitw.
Hide. Ten chłopak doprowadzał go do szału. Miał blond włosy, każdy kosmyk opadał w inną stronę. Były w miarę długie jak na chłopaka, mimo, że Ren też miał takie długie. Jego oczy były niebieskie, powiem nawet, że błękitne. Tak jak niebo w porze wczesnej wiosny. Był dość wysoki i dobrze zbudowany. Podobał się każdej dziewczynie. Ale co one w nim widziały?
Ren był w miarę podobny do niego. Miał postrzępione włosy, mógł włożyć nawet kilka kosmyków za uszy, kiedy delikatna grzywka zakrywała mu czoło. Jego włosy były czarne z granatowym połyskiem, a grzywkę miał kompletnie niebieską. Kręciły go takie kolory. Oczy miał jak dwa szafiry, błyszczące przy świetle księżyca, a skórę w kolorze kości słoniowej. Był dość dobrze zbudowany, lecz nie miał mięśni wystających na dwa metry. Z resztą – Hide też nie.
I tak minęła lekcja, te uciążliwe, dwie godziny, w piątkowe popołudnie. Nic właściwie się nie działo, poza tym, że Ren prawie wylał wodę na Hide’a, jakże oczywiście, że przypadkiem, ale poczuł wyrzuty sumienia, więc z fochem, cofnął się i wrócił do ławki.
- Oi. Yuii. – Niski głos rozległ się za plecami czarnowłosego. Iż w Japonii nie zwraca się do ludzi bezpośrednio po ich imionach, używa się nazwisk. Ren przewrócił oczami, rozpoznając głos blondyna i zakładając kobieco dłonie na biodra, odwrócił się w jego stronę.
- Słucham?
- Sensei poprosiła, żebyś na drugi raz się nie spóźnił. – westchnął blondyn, widząc oburzenie na twarzy kolegi.
- A Ty, hmm? Święty? – Czarnowłosy był zbulwersowany do maksimum. Patrzał wrogo na chłopaka, zastanawiając się, jaką metodę śmierci na nim zastosować.
- Ja tylko przekazuję co...
- I tak Cię nie lubię. – Ren odwrócił się od chłopaka i porywając swoją torbę z ławki, opuścił klasę.
A blondyn stał oszołomiony, zastanawiając się poważnie, czy to na prawdę był chłopak, czy jednak nie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
other girl.




Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Śro 22:55, 23 Sty 2008 Temat postu:

mmm, początek świetny ;D.
czekam na więcej <3.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vicciś




Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?

PostWysłany: Pią 11:33, 01 Lut 2008 Temat postu:

Promienie sobotniego słońca wlewały się przez okna jednego z Japońskich domków. Na dworze było upalnie, czego można było się spodziewać po letnim poranku, ale w Japonii? Po dwutygodniowej ulewie? W każdym razie, lepiej się cieszyć, póki jest, prawda?
Czarnowłosy chłopak, który został brutalnie obudzony przez te promienie, przetarł powieki i rozejrzał się po pokoju. Szafa, komputer, telewizor, duże łóżko i wielki, puchaty dywan na środku. Poza tym, różne rysunki na ścianie i wielkie pudło z kredkami, kartkami, farbami i innymi przyborami do rysowania, malowania i tworzenia. Podniósł się z łóżka z czerwoną, jaskrawą pościelą i ruszył w stronę drzwi. Jego siostra, Yuna, zapewne już przygotowywała śniadanie w kuchni. Zawsze miała do tego dryg, mimo, że miała dopiero trzynaście lat.
- Wooody - Witając siostrę tym o to słowem, Ren usiadł na drewnianym stołku, przy blacie, który zastępował stół i już prawie zasnął. - Dziękuję.
Dziewczyna rozbawiona popatrzała na chłopaka i sięgając po szklankę, nalała mu płynu, stawiając ją przed nim.
- Chociaż raz byś wstał i zrobił coś sam! - westchnęła, podając mu talerz pełen kanapek z różnymi warzywami.
- Mówiłem, jak Ja cię kocham?
- Tak, tak. - Przewracając oczami, usiadła obok brata i pogrążyła się w czytaniu jakiejś lektury.
- A ty dalej czytasz tą książkę o gejach? - Ren podniósł brew, spoglądając na siostrę. Zawsze była dziwaczna, ale nie miał jej tego za złe. Miała włosy długie, aż do pasa, które stopniowo były coraz krótsze. Do połowy, od dołu, końcówki miała czerwone jak diabli. Oczy miała w kolorze miodu, tak inne od jej własnego brata. Była dość wysoka, jednak od głowę niższa od Ren'a i prawda prawdą, miała duży biust. Nie to, że Ren się na niego patrzał, czy coś... ale to się samo rzucało w oczy!
- Homofob. - Dziewczyna wyrwała brata z myśli. Ten spojrzał na nią, już bardziej przytomny.
- Wow, nowego słowa się nauczyłaś.
- No co ty nie powiesz? Gdybyś był taki jak oni w tej książce...
- Nie będę gejem. - Zakańczając rozmowę, opuścił kuchnię i wrócił do siebie, do pokoju.
Nagle usłyszał znaną piosenkę, Cassis. Pomacał dłońmi pod poduszką i wyciągnął wibrujący telefon.
- Hide? - zdziwiony spoglądał na wyświetlacz, gdzie wyraźnie pisało " Palant ".
Przyciskając czerwoną słuchawkę, rzucił telefon na łóżko i zdecydował się przebrać. Kiedy znowu usłyszał telefon, musiał już odebrać.
- Tak, słucham?
- Mógłbyś, jeśli łaska, oddać mi moje ćwiczenia? - niski, chłopięcy głos rozbrzmiał w słuchawce. Ren przewrócił oczami.
- Dopiero w środę mamy lekcje.
- Wiesz gdzie mieszkam - westchnął blondyn. - Chociaż raz, zrób mi przysługę.
- Nie ma mowy.
- Czekam... - Kończąc rozmowę, wyłączył telefon i jak rzekł, to tak czekał.
Czarnowłosy nie chciał mieć go na sumieniu, więc sięgnął po książkę z biurka i wyruszył.
Wiedział gdzie Hide mieszka, przecież przez trzy miesiące przynosił mu materiały do domu, iż szanowny pan-jestem-fajny-ale-nie-pamiętam-jak-to-dalej-szło, zdecydował, że złamie nogę.
Kląc pod nosem, złapał pierwszą lepszą taksówkę. Dlaczego teraz? Mógł poprosić go jakoś jutro, pojutrze...
- Dziękuję. - rzucając kierowcy pieniądze, wyszedł z samochodu. Powitał go bardzo ładny domek, zbudowany w delikatny sposób, otulony bluszczem. Drzwi się uchyliły i wyszedł on, Hide. Miał na sobie jeansy do kolan, żółto szarą koszulkę w paski i...
- Chwila, o czym Ja myślę? - szepnął do siebie, robiąc krok w stronę chłopaka. - Masz.
Wręczając mu książkę, odwrócił się do niego plecami i już miał iść, kiedy blondyn złapał go za ramie.
- Fatygowałeś się tutaj, więc wejdź na chwilę chociaż. - Miał spokojny głos, jak zawsze. To go najbardziej drażniło. Ten spokój, tajemniczość, a czasami jadowita ironia. W końcu odwrócił się do niego i spojrzał mu w oczy.
- Nie ma mowy, z kimś takim jak ty?
- Nie bądź głupi. - westchnął Hide. - Zachowujesz się jak panna, która stara się być niedostępna.
- Ja, panna? - Charakterystycznie założył dłonie na biodra. - No cóż, nawet jeżeli, to nie myśl, że mnie zaliczysz.
- Chcesz się przekonać? - robiąc kolejny krok do przodu, w stronę chłopaka, uśmiechnął się tajemniczo.
Czarnowłosy otworzył usta w zdziwieniu, ale nic nie powiedział. Stał i wpatrywał się w blondyna.
- Żartowałem. - powiedział Hide, pomachał mu na dowidzenia i zniknął za drzwiami, zostawiając Ren'a w kompletnym szoku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
F.inity.xp




Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jarocin City xp

PostWysłany: Sob 14:02, 16 Lut 2008 Temat postu: Hello. xp

świetne. chce więcej. ! :hamster_bigeyes:

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum www.dzieciwporzo.fora.pl Strona Główna -> Story time! Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
phpBB (C) 2001, 2005 phpBB Group
Theme Retred created by JR9 for stylerbb.net & Programosy
Regulamin